Nie był to test beznadziejnego aparatu z kościelnego odpustu, był to test który miał ukazać czy można użyć, możliwie najtańszego plastikowego aparatu do fotografii ulicznej z użyciem soczewki szerokokątnej. Do tego testu użyte zostały dwie soczewki które w późniejszym czasie w przypadku pozytywnego wykonania testu miały zostać na stałe. Pierwsza soczewka pochodzi z przodu układu soczewek obiektywu Nikkor 18-55. Druga soczewka pochodzi z obiektywu ASTRON 28-70, również jest ona elementem z przedniego układu. Jak widać, dysponuję dwiema soczewkami pochodzącymi z dwóch różnych układów, przystosowanych do dwóch różnych wielkości matryc czy filmów, DX i FX i tak właśnie owe soczewki zostały nazwane w testach. Poniżej prezentuję wykonane zdjęcia, dwa zestawy zdjęć w których kolejno, pierwsze to zdjęcie bez żadnej soczewki, drugie z przyłożoną maksymalnie blisko soczewką DX i trzecie z maksymalnie blisko przyłożoną soczewką FX.
18DX
28FX
Oba zdjęcia jak widać są mocno nie ostre, na zdjęciu "18DX" ciężko jest dostrzec cokolwiek, jest również bardzo mocno widoczne zniekształcenie, na zdjęciu 28FX obraz wydaje się być ostrzejszy, dużo lepiej widać pomalowaną ścianę w lewej stronie kadru, niestety nie jest to jednak na tyle ostre zdjęcie aby móc je zastosować w codziennej fotografii.
18DX
28FX
Kolejne zdjęcia, wykonane zostały z użyciem pewnej odległości, dokładnie 3-4cm od aparatu. Jak widać zdjęcie z soczewką 18DX jest kompletnie rozmyte, w rogach kadru możemy jednak zauważyć elementy ostre, są to elementy budynku w lewym rogu mamy koniec ściany zamku w prawym jedno z okien, prawdopodobnie drugie okno z prawego rogu ściany zamku. Znów soczewka 28FX prezentuje nieco większą ostrość w stosunku do 18DX.
Podsumowując, badanie to wykazało, że niestety zastosowany korpus nie nadaje się do użycia przy dyskretnej fotografii ulicznej. Soczewki które miały znaleźć się przy aparacie nie dały żadnych zadowalających rezultatów po wywołaniu filmu. Aby jednak badanie to było w pełni obiektywne należy dodać, że soczewka 28FX nie była maksymalnie zbliżona do korpusu ze względu na swoją budowę, znajduje się ona w metalowej tulei, od najdalszego punktu tego układu do aparatu pozostawał jeszcze nie cały centymetr przestrzeni. Nie zostały wykonane również zdjęcia przy różnych odległościach ostrości ponieważ, ostrość która była by satysfakcjonująca miała ukazać się na odległości od metra do dwóch metrów, ostrość bliżej i dalej była dla mnie mniej interesująca. Pewne osoby mogą stwierdzić, że test nie miał sensu i szkoda kliszy, uważam jednak, że każde doświadczenie które ukazuje mi jakąkolwiek nową wiedzę którą zdobywam dzięki własnym badaniom i obserwacjom jest miarodajna, procentuje i przybliża do osiągnięcia celu. Również pogłębia moją wiedzę w zakresie optyki. Jeżeli są jakiekolwiek pytania czy propozycje doświadczenie zachęcam do kontaktu przez FB. Pozdro dla wytrwałych. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz