wtorek, 23 lipca 2013

Marzenia senne.


PKP w Anglii. Kilka firm obsługuje przewóz pasażerów pomiędzy miastami, nie ma syfu, nie ma "ksywek" wymalowanych markerem w stylu graffiti. Rzadko jest kontrola, każdy bilet kupuje bo bez biletu nie opuści niektórych stacji, ani też nie dostanie się na teren peronu bez niego. Ceny biletów. Andover -> Suothampton (Andover -> Sailsbury -> Southampton) Jeżeli nie jest się stąd i się nie wie to za 2 bilety 30funtów w jedną stronę czyli 60 w obie a trasa na dystans, jak z Częstochowy do Zawiercia. Trochę drogo, teraz przeliczyć to na Polskie i za 300zł idzie jechać w góry i z powrotem.... Sytuacja ulega lekkiej zmianie gdy od razu kupimy sobie powrotny, wtedy cena za 2 osoby w obie strony to 32 funty, oszustwo? Nie, logika. Skoro jedziemy gdzieś i później wracamy to kupmy od razu 2 bilety, wtedy cena ma sens, nie jest ona może najniższa ale w porównaniu.... Wszystko jest czytelne, ogólnie jak ktoś podróżuje komunikacją publiczną w sporej ilości to tutaj wszystko jest banalnie proste, kupujemy bilet telewizor pokazuje nam najbliższe połączenia i miejsce odjazdu, perony są czytelnie opisane i nikt nigdzie nie błądzi. Ważne jest to, że w przypadku kiedy na przykład tak jak nasze połączenie obsługiwane jest przez 2 różne miasta pośrednie nie ma różnicy który pociąg wybierzemy. Dokładniej, jedziemy do Southampton i wybieramy trasę przez Sailsbury 32funty wybieramy przez Basignstoke 32 funty. Nie ważne czy pojedziemy jedną czy drugą, mamy dotrzeć do celu i za to płacimy. Dość wygodne, w naszym przypadku oba pociągi i tak jadą na około więc jeden pies do którego wsiadamy i tak godzina nie nasza. Obsługa w pociągu na najwyższym poziomie, w 2 klasie czyli zwykłej dla mieszczan, Pan/Pani jeździ z wózkiem i oferuje napoje, przekąski, kawę i herbatę. U nas, w starego typu pociągach wyzwaniem jest przejście przez gumowy tunel między wagonami a co dopiero przepchanie przez niego wózka z jedzeniem-nierealne. Opóźnienia, brak. Oczywiście jak wszędzie, zdarzają się drobne opóźnienia pociągów ze względu na wypadki losowe z reguły jednak, przyjeżdżają i odjeżdżają o czasie. Chce się kliknąć "Lubię to" gdy ma się poczucie, że jakaś tam firma transportu publicznego szanuje czyjś czas prywatny. Wagony jakby takie same a ludzi wchodzi więcej i jest wydaje się bezpiecznie. O takich kolejach możemy jeszcze trochę pomarzyć.

poniedziałek, 8 lipca 2013

United Kingdom = nettle.


Anglia to jedna wielka pokrzywa, nie tylko dlatego, że jest nią porośnięta w każdym wolnym miejscu. 
Jak źle się za nią zabierzesz to się sparzysz, może też być lekarstwem na Twoje dolegliwości.
Pamiętaj jednak, że to nie ona dała Ci życie.