niedziela, 12 września 2010
DRYFT!! DRYFT!! DRYFT!!
Fish 8mm. Dziękować za użyczenie :)
Czas na BONUSY czyli dla niektórych najlepsze i tylko na to czekają :D P.S. Więcej dobrego driftu u Kojota tam po boku w linkach, nie chciałem wrzucać podobnych bo kadry są prawie identyczne ;)
18mm....zahaczył mnie zderzakiem, troszkę przesadziłem gdyby nie to, że miałem 1/160 i zamroził bym go np. na 1/2000 to było by mega, lamówki królują na blogu :D a Kojot też musiał uciekać bo auto w niego wyleciało :P
Przypadkiem mi się nacisnął spust migawki i walnął serią ^^ bo ja się chciałem dowiedzieć jak duży jest ten napis Kolter :D a koleżanka się nawet uśmiechnęła do obiektywu :D takie ciekawsze aspekty i dalszy ciąg wydarzeń po zrobieniu tej fotografii znamy tylko ja z Kojotem :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1,3 i 7 najlepiej wyszły z całego setu.
OdpowiedzUsuńCo do bonusów... pierwsze było dość ryzykowne, ale to jest najlepsze w tej robocie :D
Co do drugiego nie muszę się chyba wypowiadać, bo wiadomo jak było :D Dodam tylko, że uśmiech tej pani jest trochę...szyderczy(jedyne co mi przyszło na myśl, jak to zobaczyłem :D)
tak tak dokładnie, co ten idiota robi za zdjęcia :D ale cóż bywa :P
OdpowiedzUsuńo tak hostessy musza byc;p
OdpowiedzUsuńFakt...to jednak podstawa takich imprez :D
OdpowiedzUsuń